Toshiba po raz wtóry?

Toshiba jest jednym z najstarszych producentów komputerowych, mimo tego jej produkty nie zawsze cieszą się nienaganną opinią. Owszem, jeśli chodzi o właściwości techniczne to nic większego nie można przedstawicielom tej firmy zarzucić, jednak problem zaczyna się w momencie, gdy przejdziemy do wartości ekranowych oraz estetyki obudowy. Laptopy te są po prostu niezwykle toporne i nieatrakcyjne wizualnie – ich waga i wymiary są wrogami coraz bardziej pożądanej na rynku mobilności. Dlatego też, produkty komputerowe Toshiba nie sprawdzają się w większości przypadków w podróży czy korzystaniu w miejscach publicznych – są zbyt nieporęczne.

 Toshiba jest jednym z najstarszych producentów komputerowych

Autor zdjęcia: pixabay.com

Toshiba Satellite Pro R50 jest jednym z nowszych modeli tego japońskiego producenta. Co ciekawe, w przeciwieństwie do swoich poprzedników posiada niezwykle starannie wykonaną obudowę, która jest interesująca pod względem wizualnym, a matowy ekran pozwala na bardziej wydajne i zróżnicowane użytkowanie. Co prawda, praca w pełnym słońcu nadal nie jest możliwa, ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby w komfortowy sposób korzystać z laptopa na dworze w bardziej zacienionym miejscu.

Zaskakujący powrót

Można powiedzieć, że pojawienie się na rynku modelu Toshiba Satellite Pro R50 okazało się niemałym zaskoczeniem, jeżeli patrzymy wyłącznie na politykę firmy dotychczas stosowaną przez Toshibę. Produkt ten jest standardowo przyzwoicie wydajny, do tego – posiadając 15,6 calowy ekran nie należy do najcięższych laptopów przenośnych. Z drugiej strony zarzucić mu można wyraźne problemy z przegrzewaniem, zwłaszcza po stronie po której zamontowany jest układ chłodzący. Nie posiada też bardziej wydajnej karty graficznej, ale stanie się to odczuwalne jedynie wtedy, gdy zagrać spróbujemy w bardziej zaawansowane technologicznie gry. Toshiba Satellite Pro R50 sprawdzi się głównie jako laptop przeznaczony do pracy lub do użytku domowego – długa praca na akumulatorze pozwoli także na wykorzystywanie go w podróży.